Quantcast
Viewing all articles
Browse latest Browse all 7

Koryfeusze vs grafomani

Jak wiadomo, nie każdy pisarz ma to szczęście, żeby z punktu oczarować uznanego wydawcę. Jeśli nie jest posiadaczem znanego nazwiska i nie ma też znajomości, może w ogóle mu się nie udać zainteresowanie kogoś swoją osobą. Jego tekst może być nawet genialny, co z tego jednak, gdy nikt w redakcji go nie przeczyta? A co, jeśli na domiar złego nie jest geniuszem, a po prostu zwykłym pisarzem?

Pozostają wydawnictwa „ze współfinansowaniem”. Za odpowiednią sumę można ujrzeć swe dzieło w druku i przeżyć chwilę ułudy. Wielu autorów korzysta z tej możliwości. Taka namiastka szczęścia jest dla nich bardzo cenna. Nie rozumiem więc, czemu pisarze, którym „się udało” często usiłują przekłuć tę bańkę mydlaną złośliwymi komentarzami i niby to życzliwymi radami.
Padają pogardliwe słowa o „gównianych wydawnictwach”, deklaracje typu „to już wolałbym w ogóle nie publikować” i stwierdzenia, mogące wpędzić takiego drobnego literata w depresję, ukazują mu bowiem jego nicość i całkowity brak perspektyw. Często się zastanawiam: po co oni to robią?

Ze strachu, że ktoś zajmie ich uprzywilejowane miejsce? To bardzo mało prawdopodobne, nie ma się czego bać. Z zazdrości? czego mogliby zazdrościć komuś, kto pakuje kupę forsy, najczęściej pożyczonej, w kilkaset byle jak oprawionych egzemplarzy i jest znany tylko wśród znajomych? To raczej bezinteresowna, małpia złośliwość, chęć dokopania komuś, kto ośmiela się pisać, choć nie ma „pleców” ani „nazwiska”. Innego powodu nie widzę.

I wreszcie pada wzgardliwe określenie „grafoman”. Ciekawie brzmi w ustach ludzi, którzy najczęściej nie czytali nic z twórczości tak określanych pisarzy wydających własnym sumptem.
Jednak to słowo samo w sobie obraźliwe nie jest. Zgodnie z etymologią oznacza człowieka lubiącego pisać i czerpiącego z tego przyjemność. Tak jak ja. Koryfeuszem raczej nie będę, więc zapewne jestem grafomanką.

Dziwi mnie zajadłość, z jaką niektórzy „wielcy’ atakują drobne piszące mróweczki. To, ze starają się im za wszelką cenę wyperswadować chęć wzlecenia na Parnas. Ja sama pewnie nigdy nie doświadczę możliwości wydawania swych książek w markowym wydawnictwie, ale gdyby tak się jednak stało, to mam szczerą nadzieję, ze nigdy nie będę taką zmorą dla innych.

Nawet gdy ich twórczość mi „nie podejdzie”.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 7

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra